Moment, w którym pojmujesz, że TA CHWILA jest doskonała taka, jaka jest, jest wyzwoleniem. Nie ma nic do naprawiania, ulepszania, kontrolowania. Rzeczy dzieją się same. Wszystko, co masz zrobić, to przyjąć je takimi, jakie są, bez opowiadania historii na ich temat.
Pojawia się gniew. Pozwalasz sobie być gniewem. Przyglądasz mu się z uważnością. Czujesz, jak tobą szarpie. Otwierasz ciało pozwalając, by płynął. Nie pytasz, skąd przychodzi. Nie szukasz tego, który zawinił. Pojawia się obraz z przeszłości, kiedy po raz pierwszy poczułeś gniew. Jemu też pozwalasz przepłynąć. Jemu i historii o gniewie, w którą kiedyś uwierzyłeś. Dzieje się coś, co wydaje się być błędem, ale w tej samej chwili widzisz, jak ten błąd jest doskonały. Nic innego w tym miejscu i w tym czasie nie mogło się wydarzyć.
Pytanie „dlaczego” przestaje być dla ciebie użyteczne, bo już poznałeś odpowiedź na wszystkie „dlaczego”. Wiesz, że życie przynosi ci tylko takie doświadczenia, które służą poszerzaniu twojej świadomości. Nie masz potrzeby wymyślania ani kontrolowania czegokolwiek. Wiesz, jakie doświadczenie jest potrzebne do twego wzrastania stąd, że je właśnie przeżywasz. Wybierasz sposób, w jaki je przeżywasz. I jest to najlepszy sposób, jaki może się wydarzyć w tej chwili.
Moment, w którym pojmujesz, że TA CHWILA jest doskonała taka, jaka jest, jest wyzwoleniem.
Przepiękny tekst,
pełna wdzięczności- czytelniczka i słuchaczka, Ewa