Jako dzieci zadajemy tysiące pytań. Na podstawie otrzymanych odpowiedzi i własnych, nie rzadko trudnych doświadczeń w dzieciństwie i okresie nastoletnim, tworzymy swoje unikalne wyobrażenie o sobie samym, o świecie i o naszych zależnościach ze światem. Wchodzimy z tym kapitałem w dorosłe życie w nadziei na szczęśliwe związki intymne, piękne przyjacielskie relacje, satysfakcjonującą pracę, dobrobyt.
Zwykle rzeczywistość, krok po kroku, odziera nas z iluzji naszych wyobrażeń. Co rusz potykamy się i boleśnie się ranimy. Z uporem powtarzamy schematy, które wielokrotnie zawiodły, w nadziei na to, że w końcu, kiedyś jednak przyniosą upragniony efekt. Wreszcie przychodzi czas przebudzenia i pojawia się pytanie „Kim jestem?”, które jest pierwszym krokiem w kierunku samorealizacji, samourzeczywistnienia – odkrycia i zrealizowania swojego potencjału.
Nieśmiertelny diament z sentencji Richarda Rohra nie jest czymś, co możemy stworzyć pracując nad ulepszeniem naszego ego, wizerunku zbudowanego na podstawie interakcji z naszym otoczeniem w dzieciństwie i wczesnej młodości. Nieśmiertelny diament jest tym, co mamy do odkrycia – prawdą o nas ukrytą w głębi naszej istoty. Żeby do niego dotrzeć, potrzebujemy stanąć twarzą w twarz ze wszystkim swoimi wyobrażeniami i przekonaniami i mieć odwagę jedno po drugim zakwestionować. Tym, co mamy do zrobienia nie jest zmuszanie ego, by stało się duchowe i oświecone lecz przyzwolenie na to by, Jaźń – nieśmiertelny diament – zalśniła w naszym życiu pełnym blaskiem.
Piękne i w moim odczuciu prawdziwe , ale bardzo trudne ! Jestem na etapie swojego życia gotowa na zmierzenie się z taką prawdą , potrzebuję zmian i nie jest pewnie przypadkiem ze trafiłam na tą stronę nie szukając jej !
Pozdrawiam
Danutka
Piękne słowa 🙏