Bywa, że w twoim doświadczeniu pojawia się – nagle lub stopniowo – stan głębokiego odczuwania. Trudny do opisania słowami stan jedności, współodczuwania, poszerzenia perspektywy, pojaśnienia, uniesienia, głębokiego spokoju. Trwasz w nim oniemiały z zachwytu. Rzeczy wydają się dziać poza czasem, wszystkie doskonale właściwe. Nagle lub stopniowo doświadczenie się wycisza. Wracasz do codzienności. Z trudem się w niej odnajdujesz. Rodzi się tęsknota za tamtym doświadczeniem.
Nie możesz go wypracować. Nie możesz na nie zasłużyć pilnością, dyscypliną, determinacją. Na nic zda się wysiłek dążenia do niego. Przychodzi dzięki Łasce, kiedy jesteś gotów zaufać, że wszystko dzieje się dla ciebie i otworzyć się na przyjęcie Prawdy poddając wszystko, co do tej pory o sobie wiedziałeś. Nie możesz go otrzymać i nie możesz go utracić. Nie przychodzi z powodu twoich zasług i nie odchodzi z powodu twojej słabości.
Pozostaje po nim trwały ślad – poczucie głębokiej przemiany, która się w tobie dokonała.