Tematem czwartego modułu IV edycji stacjonarnej Akademii Psychobiologii był układ ruchu. To bardzo obszerny i szczegółowy temat w programie Akademii. W układzie ruchu manifestują się konflikty biologiczne związane z poczuciem naszej własnej wartości, a dokładniej z jej brakiem w różnych odmianach. W zależności od wagi konfliktu mózg przekłada je na choroby kości, stawów, więzadeł, mięśni, ścięgien.
Kości w ogólnym sensie są symbolicznie powiązane z hasłami takimi jak struktura, ochrona, autonomia i niezależność. Każda z nich ma także swoje szczegółowe znaczenie powiązane między innymi z rodzajem ruchu w jaki jest zaangażowana i funkcji, jaką spełnia. Np. rzepka powiązana jest między innymi z takimi zagadnieniami jak efektywność, skuteczność, przyszłość, status społeczny. Symbolika stawów związana jest z rodzajem ruchu, który w nich się odbywa i znaczeniem poszczególnych elementów wchodzących w skład danego stawu. Dla przykładu, ze stawem kolanowym powiązane są między innymi: poczucie wymuszonego posłuszeństwa, sprzeciw wobec niesprawiedliwości. Podczas dwóch dni wykładów uczestnicy poznali szczegółową symbolikę całego układu ruchu.
Na kształtowanie poczucia naszej wartości wpływa wiele czynników. Nierzadko ich lista ma swój początek w historiach przodków. Błąd, którego skutkiem była tragedia zaowocował przekazaniem następnym pokoleniom programu perfekcjonizmu. Z punktu widzenia biologii perfekcjonizm to konflikt ofiary. W przyrodzie ofiara może popełnić błąd tylko raz. Błąd oznacza śmierć. Bywa też, że perfekcjonizm jest zaprogramowany w nas poprzez wydarzenia, które miały miejsce przy poczęciu, czy podczas życia płodowego. Ludzie urodzeni z powodu „błędu” (niechciana ciąża) w życiu dorosłym będą mieli poczucie, że nie mają prawa do ich popełniania. Będą widzieć błędy u innych, ponieważ zawdzięczają życie „błędowi”, ale sami nie mogą ich robić. Nieustannie będą więc oscylować miedzy błędem a doskonałością.
Na zakończenie pierwszego dnia uczestnicy Akademii po raz kolejny mieli możliwość doświadczyć pracy techniką uwalniania emocji. Tym razem ćwiczenie dedykowane było emocjom związanym z poczuciem niskiej wartości. Kiedy udaje nam się uwolnić trudne emocje pojawia się uczucie ogromnej ulgi. Już nic nie musimy, możemy się skupić na celebrowaniu życia tu i teraz. Nie potrzebujemy nikomu niczego udowadniać ani dążyć do tego, żeby zdobyć kolejny awans, wygrać maraton czy wspiąć się na kolejny szczyt. Każdy z nas miał lub ma swoje „własne Kilimandżaro” na które się wspina każdego dnia aż do momentu kiedy zrozumie, że wszystko co najważniejsze jest w nas a nie w opiniach innych ludzi o nas.
Cytując Jeffa Fostera: „Życie raz za razem będzie zrzucać cię z twojego piedestału, aż zupełnie stracisz zainteresowanie, żeby na nim przebywać.”