Ludzka potrzeba kontrolowania wyników danej sytuacji czy zachowania powodowana jest uczuciem pragnienia wynikającego z lęku. Jeśli doświadczasz uczucia pragnienia, to z pewnością towarzyszy ci także poczucie braku – miłości, akceptacji, zdrowia, dziecka, pieniędzy itd., oraz związany z tym lęk, że nie będziesz mieć tego, czego tak bardzo potrzebujesz. Gdy koncentrujemy się na tym, czego nie mamy i czego pragniemy, to utrwalamy i potęgujemy uczucie pragnienia, przyciągając do siebie… jeszcze więcej braku, gdyż otrzymujemy dokładnie to, na czym skupiamy naszą uwagę.

Czy masz w sobie gotowość, by uwolnić uczucie pragnienia? Odsłuchaj, i jeśli chcesz to pobierz bezpłatnie, nowe nagranie mp3, dostępne tutaj: BLOG

Wystosowana z poziomu intelektu deklaracja gotowości na uwolnienie się od uczucia pragnienia, nie znaczy praktycznie nic – z tego samego powodu, dla którego powtarzane w umyśle afirmacje, zwykle nie działają. To, co determinuje sukces, to odwaga i ufność, by prawdziwie zanurzyć się w przeżywaniu bolesnych emocji. Poniżej kilka refleksji słuchaczy stacjonarnej Akademii Psychobiologii, uczestniczących w prowadzonej przez dr Marzannę Radziszewską-Konopkę medytacji techniką uwalniania:

* Do dziś byłam niemal pewna, że nie mam problemu z potrzebą kontrolowania innych, jako że już od jakiegoś czasu angażuję się w pracę nad samą sobą. A jednak to dopiero podczas grupowej medytacji, po raz pierwszy tak wyraźnie, poruszyło mnie głęboko ukryte we mnie odczucie braku. Łatwo mi było je nazwać, bo dotarło do mnie poprzez osobiste doświadczenie… nie da się tego wyczytać w żadnej mądrej książce. O ironio, dopiero dziś zrozumiałam, dlaczego pracuję zawodowo w kontroli jakości!

* Tematu medytacji podczas IV modułu AP spodziewałam się, jako wszystko kontrolująca (!) a więc i uważna czytelniczka podstrony SZCZEGÓŁOWY PROGRAM SZKOLENIA. Cały dzień siedziałam jak na szpilkach, oczekując końca świata, bo wiedziałam, że ta medytacja trafi w mój czuły punkt. Tuż przed medytacją całkowicie zgasiliśmy w sali światło, na co dr Marzanna powiedziała, że wolałaby jednak cokolwiek widzieć. Siedząc najbliżej biurka pani doktor i… z bardzo wielu innych powodów 😉 natychmiast podałam mój telefon, w którym uruchomiłam latarkę. Gdy tylko zaczęła się medytacja, wyciszony (oczywiście… jak zawsze zajęciach!) telefon zadzwonił i zaczął migać, więc latarka zgasła. Nie przez przypadek mógł być to tylko mój telefon! Cichutko podeszłam do dr Marzanny i włączyłam ponownie opcję latarki. Wróciwszy na swoje miejsce, do końca medytacji, z na wpół otwartym jednym okiem kontrolowałam, czy latarka znów nie gaśnie! W ten oto sposób skontrolowałam proces uwalniania kontroli! Dzień zakończyłam ze złudnym poczuciem ulgi, rześka i rozluźniona jak nigdy. Dopiero w bezpośredniej rozmowie z dr Marzanną zrozumiałam, co się wydarzyło: mój umysł, skupiając się na czymś sobie dobrze znanym, tj. na kontrolowaniu, uciekł przed przepracowywaniem trudnych emocji, chroniąc się przed naruszeniem istniejącego status quo. Zatem medytacji tej w ogóle nie przeżyłam. Nie była to jednak lekcja stracona, bo zrozumiałam jak ogromny może być opór przed uwalnianiem potrzeby kontrolowania. Dopóki noszę ten opór w sobie, dopóki go nie uwolnię, to jak pisał poeta: „innego końca świata nie będzie”.

* Do mojego gabinetu terapeuty często przychodzą pary, usilnie i bezskutecznie starające się o potomstwo. Znając prawidła psychobiologii sugeruję im, by odpuścili swoją potrzebę „uzyskania” ciąży, by cieszyli się sobą i nie martwili się, że ciąży „jeszcze” nie ma. Podpowiadam im także, by wyjechali gdzieś tylko we dwoje, najlepiej na wschód, do Azji, to jest do kultury najbardziej odległej od znanej nam, zachodniej, co pomoże im zdystansować się do obyczajów w rodzinnym kraju. Odpuszczenie potrzeby kontrolowania wyników i uwolnienie się od przyjętych przez siebie norm i oczekiwań, niejedną już długo starającą się o dziecko parę uczyniło szczęśliwymi rodzicami!

* Medytacji podczas IV modułu doświadczyłam z radością i wdzięcznością, bo uwalnianie mojej potrzeby kontrolowania innych przepracowałam z dr Marzanną już wcześniej, podczas indywidualnych konsultacji. Kiedyś strasznie irytowało mnie, gdy mój mąż i moje dzieci rozrzucały po całym domu skarpetki. Skarpetki były zawsze wszędzie, tylko nie na swoim miejscu. Chodziłam i sprzątałam te skarpetki, prosząc i błagając innych o litość względem mojej potrzeby utrzymania porządku. Do czasu, aż dr Marzanna zapytała mnie prowokacyjnie słowami Byron Katie: czy wiesz dlaczego Twój mąż i dzieci powinny rozrzucać skarpetki? Odpowiedź okazała się banalnie prosta: bo to robią! Zrozumiałam, że nie mam żadnego wpływu na to, czy skarpetki są porozrzucane czy nie i zdecydowałam, że raz na zawsze chcę się uwolnić od kontrolowania powodowanego uczuciem pragnienia. Po dzisiejszej, grupowej medytacji, uśmiecham się do siebie myśląc, że już dawno przestałam zauważać gdzie leżą czyje skarpetki. Od niemal obsesji przeszłam do kompletnego spadku zainteresowania tematem. Mało tego: od znajomych dostaliśmy książeczkę „Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek”, opisującą z humorem życie wędrujących i ginących skarpetek, i teraz całą rodziną wymyślamy i opowiadamy sobie historie naszych własnych skarpetek.

 

IV moduł Akademii Psychobiologii to praktyczna wiedza na tematy związane z układem krwionośnym, krwiotwórczym i limfatycznym oraz gruczołami dokrewnymi. Znane w języku polskim wyrażenia, takie jak np. z krwi i kości, więzy/zew krwi czy błękitna krew, poprawnie kierują naszą uwagę do znaczenia powyżej wymienionych, biologicznych układów człowieka, odnosząc się bezpośrednio do natury przekazywania życia, istoty pochodzenia i pokrewieństwa. Serce człowieka symbolizuje dom rodzinny, mamę i tatę. W tętnicach dekodowane jest cierpienie związane z opuszczaniem rodzinnego domu, a także konflikt obniżenia poczucia własnej wartości z powodu indywidualnie odczuwanej ułomności – w sensie: nie jestem w stanie czegoś zrobić, czemuś podołać. Żyły reprezentują powrót do domu i czyszczenie rodowych brudów. Schorzenia układ krążenia związane są z różnego rodzaju emocjonalnymi barierami i blokadami, które utrudniają człowiekowi swobodne funkcjonowanie/bieg życia. Gruczoły dokrewne to narządy, których zadaniem jest wydzielanie i uwalnianie do krwi hormonów, tj. substancji regulujących (kontrolujących) czynności życiowe organizmu. Podczas IV modułu AP dr Marzanna Radziszewska-Konopka rzeczowo wyjaśniła, dlaczego w dzisiejszych czasach u tak wielu kobiet diagnozowana jest choroba Hashimoto i dlaczego tak powszechnym zjawiskiem jest cukrzyca ciążowa. Wielość i różnorodność podanych przykładów z własnej praktyki, po raz kolejny pozostawiła słuchaczy w głębokim zadziwieniu, jak logiczna, praktyczna, i precyzyjna jest biologia.

Czekamy na więcej! 🙂