Osąd jest opakowaniem, którego używasz, by chronić swoją niewinność.Marzanna Radziszewska-Konopka

Gdy ktoś cię atakuje – oskarża, poniża, umniejsza, lekceważy, odrzuca – pokazuje ci to, czego sam doświadczył. Nie potrafi poradzić sobie ze swoim cierpieniem. Prosi, byś pomógł mu je uzdrowić.

Kiedy czujesz się dotknięty czyimś atakiem, to znak, że otwiera się jakaś twoja nieuzdrowiona rana. Czujesz się niewinny w głębi swojej istoty, więc odpowiadasz atakiem lub wycofujesz się. Wzmacniasz pancerz, który ma cię chronić lub rozpadasz się w poczuciu bezsilności.

Osąd jest opakowaniem, którego używasz, by chronić swoją niewinność. Pod nim kryją się rany, których doświadczyłeś i nie potrafiłeś do tej pory uzdrowić. We wnętrzu osądu znajdziesz czyste światło niewinności – swojej i tego, który cię atakuje. Nie możesz zmusić się do kochania tego, który cię rani. To niewykonalne. Obejmij bezwarunkową akceptacją to, co twój „oprawca” ci przynosi. Pojawił się, by przypomnieć ci byś zajął się tym, którym tylko ty potrafisz zająć się najlepiej. Obdarz siebie miłością, troską, czułością taką, jaką tylko ty potrafisz siebie obdarzyć. Obejmij sercem swoje cierpienie. Pozwól, by rozpłynęło się w świetle twojej niewinności.

Kiedy uzdrawiasz swoją ranę, jesteś gotów dostrzec światło w sprawcy swego cierpienia. Ofiarowujesz mu uzdrowienie, o które cię prosił.